Gra o Tron - A Game of Thrones (S01E01)
I stało się. Gra o Tron - A Game of Thrones - to serial fantasy (mrocznego, bo dla dorosłych), którego pierwszy odcinek mamy juz za sobą. Warto wspomnieć i przypomnieć, choć pewnie wszyscy to wiedzą, że Gra o Tron to także wyśmienita powieść George’a R.R. Martina. I nie sposób nie patrzeć na film przez pryzmat Sagi Lodu i Ognia. Sezon pierwszy to ekranizacja pierwszego tomu cyklu. Ale już zapowiedziano, że powstanie drugi sezon.
A teraz o pierwszym odcinku - osobom, które nie czytały Gry o Tron będzie się film dobrze oglądać. Choć i tak nie zapowiada się, że będzie to familijne kino jak Tolkienowski Władca Pierścieni. Inaczej premiera nie miałaby miejsca o 22.00. Zapowiada się serial dla dorosłych. Sama powieść też taka jest - momentami brutalna i krwista. Choć nie jest przesycona erotyką (jak choćby wiele powieści rubasznych fantasy, gdzie wszystko kręci się wokół wręcz niedwuznacznych propozycji) to seksi relacje na tej płaszczyźnie także będą odgrywać znaczną rolę.
Bez reguł / Unthinkable (USA, 2010)
Bez Reguł (Unthinkable) to mocny i w pewnym sensie wstrząsający thriller psychologiczny. O czym? Głównie o tym jak daleko można się posunąć mając na uwadze ocalenie kilku milionów istnień, które są zagrożone wybuchem bomby jądrowej. Terror amerykańskiego społeczeństwa w wersji kinowej rozwija skrzydła. Zagrożenie pojawia się większe niż jakiekolwiek do tej pory. A o tym, gdzie wybuchnie bomba wie jeden człowiek - terrorysta i konstruktor śmiercionośnej broni. I jest tylko jeden problem - wierzy w to co robi i nie chce powiedzieć gdzie ukrył śmiercionośny ładunek.
A zegar tyka.
Samuel L. Jackson wcielił się w człowieka-bestię. Tak jest postrzegany zarówno przez swoich bezpośrednich przełożonych jak i pozostałe osoby. Wydaje się być wyzbyty zasad moralnych i to właśnie on dokonuje niewyobrażalnych rzeczy.
The Social Network (USA, 2010)
Zaskakująco dobry film. Przypuszczalnie dzięki reżyserowi (David Fincher) oraz scenarzyście (Aaron Sorkin). Ale mimo wszystko nie spodziewałem się, że tego typu film, taka historia, może być tak wciągająca. Połączenie dramatu z odrobiną filmu psychologicznego. Doskonałe pokazanie sylwetek występujących w filmie - i oto kolejny sukces. Kolejny, bo wcześniej był Facebook.
Filmowa opowieść o twórcy Facebooka rozgrywa się w 2 płaszczyznach czasowych. Wtedy i tam, na kampusie akademickim, oraz teraz (niedawno) tutaj - w sali pełnej prawników i nerwów. Bo gdzie wchodzą w grę wielkie pieniądze, tam są i prawnicy i nerwy. Poznajemy więc pewne kulisy powstania pomysłu, drogę do sukcesu, sposób myślenia “społecznego. A równocześnie sylwetki osób, i tej najważniejszej - młodego geniusza, programisty - Zuckerberga.
Clubbed (UK, 2008)
Jakby nie próbować, to nie da się nazwać naszych dystrybutorów “bystrzakami”. Premiera światowa filmu Clubbed miała miejsce na jesieni 2008 roku. A już wiosną 2011 pojawiło się DVD z dystrybucją Clubbed w Polsce. Brawo za refleks. Ale dlaczego o tym pisze? Dlatego, że film osadzony jest w złotej erze brytyjskiej sceny klubowej. A siła przekazu z roku na rok słabnie w takiej sytuacji. To tak jakby teraz pierwszy raz oglądać Mordercze Lato. Patrzy się na to z pewnej perspektywy.
W każdym bądź razie - nie jest źle. Historia opowiada o bramkarzach nocnego klubu, o dilerach narkotyków, o gangsterach i całej ciemnej stronie, która nieodłącznie towarzyszy miejscom zabawy i nocnej rozrywki - czyli klubom. Opowiada też o tym, jak stać się silnym. I właśnie silnym staje się główny bohater - robotnik, który ma przegrane życie a żona (w separacji) przy córkach opowiada jaki to tatuś jest słaby, bezsilny.