Traitor (2008)
Traitor to dwugodzinny dramat/thriller w rezyserii Jeffreya Nachmanoffa, reżysera Hollywood PAlms oraz scenarzysty takich filmów jak Pojutrze (The Day After Tomorrow) oraz One Nation oraz przygotowywanego na podstawie gry komputerowej Prince of Persia: Sands of Time. Gdy czytamy opisy dystrybutora o filmie Traitor to mamy tak jak tutaj:
“Kiedy agent FBI Roy Clayton (Guy Pearce) przejmuje śledztwo w sprawie międzynarodowej grupy terrorystów, odkrywa, iż wszystkie tropy prowadzą do byłego oficera sił specjalnych USA Samira Horna (Don Cheadle). Jakie są związki Horna z odbiciem więźniów w Yemenie, bombowym zamachem w Nicei oraz atakiem w Londynie? Czy to zemsta rozgoryczonego członka elitarnego komando czy też sprawa ma jakieś drugie dno?”
Garść ogólników, za którymi może się kryć zarówno mocne, dobre kino jak i niezbyt dobrze zrealizowana produkcja. I nie wiemy tego, aż filmu nie obejrzymy.
Natural City
Mam mieszanie uczucia po obejrzeniu Natural City - z jednej strony dość przyzwoite kino SF, z drugiej dość wtórne. Z jednej strony ciekawy świat, doskonała scenografia, efektowne walki, z drugiej dość przeciętna fabuła (wiem, Matrix też nie miał bardzo skomplikowanej fabuły) i brak nowych pomysłów.
O filmie
Rok 2080. Rozwój technologii sprawił, że androidy wyręczają ludzi w każdej dziedzinie życia - począwszy od miłości na walce kończąc. By obdarzone sztuczną inteligencją humanoidalne maszyny nie wymknęły się spod kontroli, w ich kod genetyczny wbudowano specjalne zabezpieczenia. Każdy android ma trzyletni czas pracy po którym jego mózg degraduje się i rozpada. To zabezpieczenie staje się dramatem życiowym R - członka elitarnego oddziału policji ścigającego zbuntowane cyborgi. R zakochuje się bowiem w Ricie - “rozrywkowym” modelu kobiety-androida, której czas pracy niebawem się skończy…
Persepolis
Persepolis - to jeden z nielicznych filmów, którego nie dałem rady obejrzeć do końca. Pomimo zewsząd napływających informacji, że ten film jest wspaniały, że niesie wspaniałe przesłanie, że jest wartościowy, że jest piękną opowieścią… nie dałem rady. Jest jedna rzecz, która mnie odrzuciła od Persepolis - sposób animacji. Dla mnie ten sposób animacji jest niestrawny, odrzuca mnie, nie pozwala skupić się na treści i nie pozwala oglądać filmu. W związku z czym nie wiem jaki jest film Persepolis…
.
.
.
.
Nie, nic wiecej nie będzie…
I am Omega (USA, 2007)
Trudno nie zauważyć, ze film I am Omega to parodia innego filmowego “hitu”, który niedawno gościł na naszych ekranach, a mianowicie “I am Legend” (Jestem Legendą). Niestety o I am Omega nie mozna dobrego słowa powiedzieć. Jest to pełne kiczu kino, które nawet jako parodia wypada kiepsko. A przynajmniej pierwsza połowa. Drugiej nie dałem rady w siebie wmusić i niech tak pozostanie. Film pozostawiam bez oceny. Kto będzie chciał to się sam przekona…