Filmy,  Publicystyka,  Recenzje / Opinie

Resident Evil

Resident Evil to kolejna produkcja powstała na podwalinie gry komputerowej o której, zaznaczam od razu, nie mam zielonego pojęcia. Moja ocena dotyczyć będzie zatem wyłącznie filmu bez odniesień do gry.

Nie jestem fanką klimatów typu zombie, krew, strzelniany itp. Nie jestem amatorką gier sci-fi, ani żadnych innych gdyż zwyczajnie nie gram. Nie powalają mnie epatujące seksem suprewoman na „wysokich obcasach”, zaściełające ścieżkę swego życia dywanem utkanym z trupów dużych, silnych facetów, zalegających w filmie pokotem w ogromnych ilościach. To dobre dla chłopaków. Jednak, molestowana od dłuższego czasu przez znajomego w końcu, dla świętego spokoju zasiadłam przed ekranem, wcisnęłam PLAY i zaczęłam seans pierwszej części.

Jestem trudnym odbiorcą. Czepiam się szczegółów, nie lubię ściemy i naiwności. Zasadniczo wszystko od czego zazwyczaj się odcinam, obecne jest w Resident Evil. Jednakże ta produkcja przykuła moją uwagę pomimo mocno już oklepanych tematów takich jak korporacja, wymykająca się spod kontroli broń biologiczna czy wyżej wspomniana woman. W dużej mierze za sprawą tejże właśnie superbohaterki granej przez Millę Jovovich, której niepodważalny skądinąd seksapil nie przesłania całości obrazu.

Osoby takie jak ja, obcujące zwykle z zgoła innymi klimatami do Resident Evil przyciągnąć może sprawna konstrukcja. Efekty specjalne są efektowne jednak nie są wciskane nachalnie. Obecne przez cały czas w tle stanowią istotny dla fabuły detal ale nie są motywem przewodnim.

Sama fabuła opowiadająca o wszechwładnej korporacji, która poprzez swoje działanie doprowadza do wyniszczenia życia na planecie Ziemia, jest raczej oklepana ale też da się strawić. Korporacja sterująca rynkiem medycznym i komputerowym na świecie opracowuje nowa broń biologiczną. Wirus, zmieniający ludzi w zombie zostaje uwolniony i w błyskawicznym tempie opanowuje najpierw podziemną siedzibę korporacji a stamtąd wydostaje się dalej w miasto. Jak można się domyśleć w krótkim czasie obecny jest już na całym świecie od Ameryki po Japonię. Korporacja ma swoje siedziby na całym globie, usytuowane z reguły pod ziemią a jej działaniami dowodzi Czerwona Królowa, sztuczna inteligencja, która z czasem przejęła nad nią kontrolę. Do walki z korporacją i zmutowanymi dzięki jej wirusowi zombiakami staje grupka dzielnych wojowników. Walczą tak, bardzo efektownie, przez pięć części Resident Evil. W roku 2014 na ekrany kin ma wejść część 6.

Z reguły twórcy kontynuacji chcąc wznieść wyżej każdą kolejną część w rezultacie doprowadzają do przerostu formy nad treścią czego doskonałym przykładem jest Silent Hill Apokalipsa. Resident Evil jest spójny pomimo tego, że każda z części jest oddalona w czasie o kilka lat. Na duże uznanie i plus zasługuje też ścieżka dźwiękowa. Przyznać muszę, że każda z części mnie wciągnęła i czekam na kolejną. W mojej ocenie jest to seria zrobiona dobrze i warta obejrzenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *