Pioneer One - Odcinek trzeci
Pioneer One to mini serial SF, który… jest “emitowany” tylko w internecie. Widz ma możliwość obejrzenia filmu on-line lub darmowego pobrania w wysokiej rozdzielczości (plik mkv z angielskimi napisami, oraz inne formaty) z sieci Torrent. To innowacyjne podejście zaczyna robić się popularne wśród niszowych, niskobudżetowych produkcji, które stawiają na pomysł.Właśnie “w sieci” pojawił się trzeci już odcinek.
A pomysł jest ciekawy. Na granicy kanadyjsko-amerykańskiej ląduje rosyjska kapsuła z człowiekiem w środku. I nie byłoby może w tym nic dziwnego, przecież kosmonauci ze statków kosmicznych krążących wokół Ziemi muszą jakoś wracać. Problem w tym, że wedle wszystkich danych ta kapsuła przybyła z kosmosu. Trajektoria lotu wskazuje, że ten człowiek przyleciał z… Marsa. Wojsko i służby bezpieczeństwa starają się poznać prawdę, gromadząc w bazie naukowców różnych specjalności. Jest tylko jeden problem - przybysz nie chce nawiązać kontaktu z nikim…

Car (Rosja, 2009)
O tym, że rosyjskie produkcje nie odstają już od produkcji amerykańskich nie muszę pisać. Warsztat techniczny jest na podobnym poziomie. Różnice są jedynie w przedstawianiu świata. W amerykańskiej produkcji zawsze wiemy, że to tylko fikcja. Nawet najbardziej brutalny czy zepsuty świat czy rzeczywiste historie zawsze postrzegamy przez pryzmat fikcji. Oglądamy, godzimy się i… zapominamy. Rosjanie potrafią zaś uderzyć mocno, pokazać obrazy naturalistyczne do bólu i przekonać widza, że tak było na prawdę. I taki jest właśnie Car. Film do bólu wręcz brutalny przez swoją naturalność. Bez upiększania i gry pod publiczkę. Przerysowany w celu osiągnięcia u widza odpowiedniego efektu - zapamiętania filmu.
Car - film pokazuje szaleństwo, jakie opętało Iwana Groźnego, gdy “wymyślił sobie” że spełnia wole bożą. Z wielką dbałością o szczegóły (wizualne, nie wiem jak z historycznymi). Dopełniony sugestywną muzyką film przedstawia przerażające i odstraszające oblicze władcy-boga. I choćby dlatego warto ten film obejrzeć.

Niezwykłe przygody Adeli Blanc-Sec
Przygodowy film Luca Bessona zatytułowany Niezwykłe przygody Adeli Blanc-Sec chyba nie do końca wyszedł. Jest to kino familijne-przygodowe, skierowane do widza w każdym wieku. Ale boje się, że zarówno starsi jak i młodsi widzowie będą się nudzić.
Przeciętność - to słówko najlepiej oddaje cały film. Niby jest intryga, niby jest akcja. Ale ta intryga jakaś taka mdła. Akcji nie za wiele. Napięcia nie ma - a teraz nawet filmy dla dzieci trochę straszą, trochę do płaczu zmuszają. Zaś specyficzny francuski humor rozbawiał chyba głównie twórców (i być może francuską widownię).
Niestety też panna Adela nie ma charyzmy podobnej Indianie Jones czy Kapitanowi Jackowi Sparrow. Nie wymagam aż tyle, jednak przydałoby się, żeby główny bohater takiego kina tworzył je i prowadził fabułę skupiając na sobie uwagę widza. Wywołujące emocje.
