Porąbani (Tucker and Dale vs Evil, 2010)
Urodzeni mordercy na wakacjach.
Dwóch „wieśniaków” spędza urlop w leśnym domku, którego posiadanie jest efektem ich życiowych oszczędności.
Nieopodal, w lesie rozbija obóz grupka studentów. Młodzież przyjechała do lasu celem zabawienia się, wypicia wagonu piwa, bliższego poznania swoich zaproszonych koleżanek itp. Standard.
Już od pierwszych chwil następują zabawne i zaskakujące zwroty akcji.
Jedna z uczestniczek studenckiej imprezy „wpada” w ręce urlopujących właścicieli leśnego domku, którzy najnormalniej w świecie ratują jej życie.
W wyniku, błędnie odczytanych intencji dwóch poczciwców, dochodzi do masakry.
„Dzieciaki wpadają na ich podwórko i zaczynają się zabijać” - tak to wygląda dla postronnego obserwatora.
Rzeczywiście, trup ściele się gęsto, krew leje się strumieniami, jednak sceneria dla tych wszystkich tragicznych zgonów jest tak sprytnie skomponowana, iż w trakcie seansu widz nie odczuwa dramatyzmu sytuacji.
Trudno powiedzieć czy to horror. Choć główną bohaterką jest śmierć, ja wrzucam ten obraz w szufladę z komedią. Ogląda się przyjemnie i lekko. Polecam.

Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz