Oszukać przeznaczenie 5 (Final Destination 5, 2011)
Śmierć lubi się powtarzać.
Wielokrotnie. Cykl filmów Oszukać Przeznaczenie ma zarówno swoich zagorzałych zwolenników (w tym mnie) jak i przeciwników. Jest fenomenem. Połączeniem horroru i jednocześnie komedii (choć komedią jest dla tych wszystkich, których śmieszą różnorakie sceny śmierci i dużo dużo krwi wkoło).
Piata odsłona daje widzowi dokładnie to, czego on oczekuje. Znów grupka młodych ludzi cudem ratuje się z opresji, w której powinni ładnie jeden za drugim zginąć. I znów śmierć podąża ich tropem. Rożnica tylko w postaciach, dekoracji i pomysłowości na wykańczanie coraz to kolejnych osób. Zabawa jest świetna.
Martwi mnie tylko jedno – seria zatoczyła koło. Piątka kończy się w momencie, gdy rozpoczyna się jedynka. Czy to oznacza śmierć serii? Wierzę jednak, że scenarzyści i producenci wymyślą jakiś sposób, by szósta odsłona śmiertelnej rozrywki wróciła na ekrany.
Opis dystrybutora: Nieważne dokąd uciekniesz, nieważnie gdzie się schowasz… nie oszukasz śmierci. W Oszukać przeznaczenie 5 Śmierć jest jak zawsze wszechobecna. Jej moce zostają wyzwolone, gdy przeczucie jednego człowieka ratuje grupę robotników od śmierci pod gruzami mostu wiszącego. Przeznaczeniem tych ludzi było nie przetrwać. Teraz w przerażającym wyścigu z czasem, przeklęta grupa gorączkowo próbuje odkryć sposób ucieczki przed złowrogim planem Śmierci.
Ocena: 10/10 (w kategorii Oszukać Przeznaczenie)
Ocena: 1/10 (w kategorii Kino Ambitne)
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz