Kwarantanna 2: Terminal (2011)
Horrorów w klimatach „zakażony wirusem przez ugryzienie zmienia się w zombie” nie jest mało. W sumie temat dość popularny w kinie grozy. Oto kolejna wariacja. A jednocześnie kontynuacja Kwarantanny.
Cóż tu dużo pisać, fabuła o ile istotna (lub mniej istotna) nie jest jakaś kluczowa. Jest zakażenie, musi być kwarantanna. Ludzie jak to ludzie, nie chcą się poddać i dać rządowi „zneutralizować” - tylko podejmą walkę. Walkę nierówną, bo przeciw wirusowi jak i rządowi. Jedno jak i drugie chce ich zabić, więc przebierać w środkach nie ma co, bo albo my ich albo oni nas.
Po przyjęciu do wiadomości jak i świadomości, że kino ambitne nie jest zaczyna się film dobrze oglądać. Jest wszystko co w tego typu pełnokrwistym horrorze powinno być. Więc jest fajnie, bo można trochę się pobać, trochę pośmiać, a na koniec pokiwać głową „no tak” i czekać na część trzecią :)
Ocena 7/10
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz