Łowca snów (Dreamcatcher)
Będzie krótko. Łowca snów - Dreamcatcher - to film na podstawie powieści Stephena Kinga. Od razu należy zaznaczyć, że jak wszystko, co wychodzi spod pióra Kinga, tak i to jest horror. I to dość dobry - tu już mówię o filmie. Jest po trochu przyjaźni, zjawisk paranormalnych, wspomnień z dzieciństwa i wojska, sensacji, fantastyki…
Film dobrze się ogląda. Postacie nabierają wielu wymiarów, przez co jest jeszcze straszniej. Nie ma nic gorszego niż horror z papierowymi, płaskimi bohaterami - jak to się często zdarza. Tutaj nic nie psuje autentyczności. Człowiek jest gotów uwierzyć. Uwierzyć w Dudditsa, łowcę snów, telepatię i czytanie w myślach…
Tymczasem pół roku później zaczyna padać śnieg. W domku, w lesie, gdzie czwórka przyjaciół spędza dwudziesty wspólny wyjazd pojawia się przemarznięty człowiek, błąkający się całą noc, zagubiony… I potem zaczyna cierpnąć skóra, a włosy stają dęba gdy nadlatują wojskowe śmigłowce…
Film iście kingowski. Polecam!
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz