Uprowadzona 2 (Taken 2, 2012)
Bez zaskoczenia.
Kto oglądał część pierwszą może sobie wyobrazić część drugą i zadecydować, czy oglądać to samo po raz drugi. Zmienia się trochę scenografia i parę osób dramatu. Ale ogólnie rzecz biorąc chodzi o to samo. Dla tych co pominęli w jakiś sposób część pierwszą. Liam Neeson odgrywa czułego ojca rodziny będąc jednocześnie doskonale wyszkolonym w walce agentem. Więc zgodnie z oczekiwaniami jacyś źli ludzie muszą mieć mu wiele złego do powiedzenia, zrobienia i te pe. Oczywiście naruszają „domowy mir” przez co Liam, nasz superagent, musi chronić rodzinę. Akcja rozkręca się od razu w wiadomym kierunku (w obydwu częściach).
Liam niczym przecinak o masie lokomotywy idzie i eliminuje kolejno każdego złego. Zabija ich wszystkich, gołymi rękami, czy pistoletem, czy jak tam się trafi, męcząc się przy tym lekko.
I happy end!
Czekam na część trzecią – tylko kto kogo uprowadzi? Wszyscy źli już nie żyją. Wszystkie kobiety z rodziny Liama zostały już przynajmniej raz uprowadzone. Może pojawi się jakaś zapomniana córka? Kochanka? Ktoś jeszcze, gotowy do uprowadzenia. I tak sobie myślę, że mogłaby to być np. Milla Jovovic w wersji soft (bo w wersji hard to ona pozabija wszystkich i jeszcze Liamowi się dostanie). I jakby została uprowadzona przez kosmitów albo choć zombiaki lub wampiry… Uch :)
Ocena 4/10.
Nikt tego jeszcze nie skomentował.
Kanał RSS dla tego wpisu. TrackBack URL
Dodaj komentarz